sobota, 22 marca 2014

Zawód - rodzic?


Donald Tusk prawie dwie godziny siedział na sejmowym korytarzu i rozmawiał z protestującą w budynku grupą około 20 rodziców niepełnosprawnych dzieci. Nie zgadzają się oni, by podniesienie ich zasiłku do wysokości płacy minimalnej nastąpiło dopiero za kilka lat. Dyskusja była ostra.


Ogladałam to przedstawienie pół dnia, ktoś wymieniał wiele razy słowo: "interesy". Próbują zrobić na dzieciach interes. Rozumiem o co walczą, ale to jak walczą to jest żenada! Grupa rozwrzeszczanych rodziców, którzy nie pozwalają nikomu z interlokutorów odpowiedzieć na pytania. Ta dyskusja, a raczej dysputa pozbawiona była jakiejkolwiek logiki, były historie znajomych, wyzwiska, szantaż. No i "forsa",  nie bezpłatna pomoc pielęgniarska, rehabilitacje, domy dziennego pobytu itp ale forsa. Chcą etatu za krzywdę od losu? OK ale kolejka chętnych jest długa..... Na razie to trąci pieniactwem i ogłupieniem przez polityków. Takim zachowaniem nie zjednają sobie poparcia. A Mularczyk iSelin, którzy zorganizowali tą szopkę, przecież nie w trosce o dzieci i ich rodziców, ale wyłącznie w trosce o sondaże. Zresztą Mularczyk to typowy wolski zamulacz próbujący wyciągać kasztany z ognia... rękami innych. I ciekawe co tam robili ten pieniacz w zielonym sweterku z biało-czerwoną opaską na przedramieniu i goguś w rózowej koszulce nie mający nic wspólnego z rodzicami? 

Znam rodziców dzieci niepełnosprawnych i wiem, że sobie radzą w zupełnie inny sposób niż darcie mordy. Współpracują z fundacjami, organizują akcje 1 proc. To spotkanie z premierem w Sejmie to była jedna wielka żałosna szopka. 
I choć można zrozumieć determinację tych rodziców, z drugiej strony jak się ma do tego ciąganie tych chorych dzieci do Sejmu i przetrzymywanie ich tam na podłodze? No faktycznie"wspaniali" opiekunowie. A później Alicja Tysiąc wali post za postem na Facebook'u "jak jutro nie będzie porozumienia cała Polska wsiada w autokary i w poniedziałek przyjeżdżajcie pod Sejm". No to spytałam panią Alicję "Ze względu na zdrowie chciała Pani sama kiedyś aborcję, a conajmniej połowa z tych niepełnosprawnych świadomie wydana została na świat więc teraz niech ich żywią KK, lekarze uciskani klauzulą sumienia i politycy co tak dzielnie walczyli przeciwko stosowaniu badań prenatalnych". Odpowiedzi nie dostałam.

A co z niepełnosprawnymi po wypadkach? Jak znany wam przypadek Artura-strażaka? Bo gdyby nie czytelnicy tego bloga nie miałby operacji wymiany elektrody w neurostymulatorze 5 grudnia, nie miałby pieniędzy na opał na całą zimę, nie miałby pieniędzy na prawie 3 rehabilitacje każda już po 1900 zl (podrożało od sierpnia 100 zl) nie miałby na książki do szkoły syna, nie miałby w końcu stabilizatora na sparaliżowaną nogę, który mu przywiozą w poniedziałek...Na same cewniki (neurogenny pęcherz) miesiecznie potrzebuje 210 zł a jego renta to 815 zł!!!!!!!
A co z rodzinami, które opiekują się rodzicami chorymi na przykład na Alhzeimera? To opieka 24h/24h bez żadnej pomocy, przez absencję 3 minuty w toalecie moja mama już była 300 m od domu. Gdyby nie sąsiad weszłaby w jakies chaszcze i pewno znalazłoby sie ją martwa z wyziębienia, pracować przy takich chorych więc nie sposób, a żyć nie ma za co?! Na szczęście, że mieszkam w Belgii, bo siostra nie dałaby rady finansowo, same pampersy to pół emerytury miesięcznie...itd itd....

Tak więc wykorzystywanie chorych dzieci do okupacji Sejmu to perfidna forma nacisku. Zatracono zdrowy rozsądek.






A oto Pani Iwona Hartwich, ta tleniona wrzeszcząca blondyna z Sejmu, 1000 zl dla niej to za mało, ale nie dziwię się, na wakacje w StTropez czy Nicei stanowczo nie starczy.... TFU



promuj



107 komentarzy:

  1. Kiedy patrzę na premiera Tuska to jestem pełna podziwu. Po dwóch dniach negocjacji najważniejszej w tej chwili rzeczy na świecie - pokoju, zapewne też do późnej nocy, ma jeszcze siłę, aby wrócic do kraju i z marszu wejść na konferencję ministra zdrowia, przygotowany merytorycznie, a potem jeszcze dwie godziny z rozwrzeszczonymi matkami dzieci niepełnosprawnych to jest szczyt silnej woli. Nie wyobrażam sobie takiej dawki stressu, odpowiedzialności i nawału wiedzy do przyswojenia. DONALD TUSK jawi się jako przywódca na wielką skalę. Mam ogromną nadzieję że zostanie szefem UE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak summa sumarum,to Donek jest the best!

      Usuń
  2. "Nie jesteśmy śmieciami!" Jesteście, popatrzcie na zmartwienie kleru, czy Mularczyka!
    Kiedy was wspierają!

    kiss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteśmy,patrzymy,włos na łepetynie jerzy się.

      Usuń
  3. Podziwiać spokój premiera tym bardziej, iz widac że akcja przygotowana od strony politycznej.
    Ustalenia w tej sprawie były i tego nalezy sie trzymać. Dzis o 18.oo powinien oświadczyć, że jeżeli jakies środki sie zwolnią to wróci do tematu. Forsa i tak idzie w górę od 320 kilka lat temu do 820.- i niech mi nikt nie mówi że to nic chociaz w pewnych wypadkach zbyt mało.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze,a jednak nam mało do pieczenia chleba!

      Usuń
  4. Mam mieszane uczucia, co do Twojego artykułu. Zdesperowane matki tak samo jak "zwierz-matka" mogą posunąć się do najgorszych czynów w obronie swoich dzieci. Takie sytuacje jak ta obecna w Sejmie będą najprawdopodobniej się powtarzać. Rada dla Premiera - zdecydowanie oderwać się finansowo od kościoła, przestać dotować na świątynię i zrezygnować z nagród dla posłów, senatorów i administracji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa przeczytaj W.i.e.s.k.a.,, mnie o to chodzi o czym on pisze.

      Usuń
    2. leon, warszawiak22 marca 2014 14:03

      Jedno pytanie - czym jest swiadome wydanie na świat dziecka kalekiego?

      Usuń
    3. Ewa,marzenia ściętej głowy..

      Usuń
  5. A może tak ponowić projekt niefinansowania partii politycznych i te pieniadze przeznaczyć dla opiekunów niepelnosprawnych? Ciekawe czy taki Mularczyk, Selin i pozostala część podobnych krzykaczy będzie za czy przeciw?

    OdpowiedzUsuń
  6. w.i.e.s.i.e.k22 marca 2014 10:56

    Pomijam formę - bo tak to się robi w tym pop.kraju Kto głośniej krzyczy,kto urządzi manifestacja a jeszcze podpali opony, ten ma.
    A jak się jeszcze "dostanie do Sejmu" to "klękajcie narody"
    Jeden klecha, ojcem zwany, to na obrady Sejmu wniósł kościelny obraz, by uzyskać koncesje.
    Wtedy to, przemówienie Macierewicz zaczął od" Ojcze dyrektorze i ty wysoka izbo".
    Zastanawia mnie tylko dlaczego te rozmowy /rodziców/ /a na pewno byłyby spokojniejsze/ nie odbywały się w obecności np Rzecznika Praw Dziecka Jakos ten "urząd" taki milczący.
    Największe ss ynstwo to to iż zorganizowali to ludzie którzy w tej sprawie wcześniej nawet palcem nie kiwnęli,a mogli i powinni.
    Gorzej .Bo ile trzeba mieć w sobie podłości by teraz ich "reprezentować" i stanąć z nimi oko w oko.Ciekawostka jest to, iż nikt z "rodziców" tych łajdaków nie pogonił.
    Moze to i dlatego "my wiemy, iz to są łajdaki, ale to nasi łajdacy"
    To o czym sadze doskonale oddali na swych blogach
    "Andy lighter" pisząc http://www.liiil.pl/1395407107,Mularczyk-populista-odarty-z-honoru.htm
    Czy Antoni Kopff http://www.liiil.pl/1395422880,Co-to-jest-SP.htm
    A teraz pytanie.Czy to było spontaniczne? Czy zorganizowane? Bo przecież choćby tylko przepustki do Sejmu" ktoś"musiał "załatwiać" Ktos wprowadzał.?Zgadnijcie kto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W.i.e.s.i.e.k,nie bierz do głowy..Jakoś to beeeeee. To głos stada.

      Usuń
  7. Jeśli...

    Jeżeli tym rodzinom , tak pokrzywdzonym przez los i ludzi - obiecano, a nie dotrzymano terminów i wcześniejszych uzgodnień...
    Jeżeli prawdą jest, że niepełnosprawny poseł, " ma prawo " do asystenta, na którego otrzymuje dotację w wysokości ponad 6 tys. zł...
    Jeśli paniusia z ministerstwa kłamie w żywe oczy, że ministerstwo zwraca za dojazd i koszty pobytu... protestującym w tej sprawie - a okazuje się, że nie zwraca....
    Jeżeli prawdą jest, że takie rodziny otrzymują Ok. 600 zł - na opiekuna i ok. 130 zł - zasiłku na chore dziecko, a muszą ponieść koszty : rehabilitacji, leków, pampersów, bieżące koszty mieszkaniowe / min. 300 zł/mc / , a koszty utrzymania takiego chorego dziecka, przez struktury państwowe - wynoszą ... kilka tysięcy - miesięcznie...
    To uważam ich protest za w pełni uzasadniony.
    Nie podobały mi " akcenty polityczne " oraz wyrażny udział w proteście określonej i małoznaczącej partyjki politycznej. Mularczyk & company:(
    Ten sam Mularczyk aktualnie: toczy bój " na śmierć i życie ", żeby wykopsać bezdomnego, który legalnie postawił sobie domek/kontener blisko jego okazałej willi. Czym podobno: szpeci widok " wielkiego patrioty " i zakłóca spokój: jemu i jego rodzinie...
    Jednak zqurwysyństwo Mularczyka - nie może rzutować na uzasadniony protest zdesperowanych rodziców. Czy dzieci, które oczekują na pomoc dzisiaj - mogą czekać rok, dwa.. na zmianę tego stanu?
    Pieniądze są i wystarczy dziś zrezygnować z religii w szkołach, a pieniądze zmarnotrawione/ 1,3 mld - rocznie/ przekazać faktycznie potrzebującym...
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. IPN 213 mln zł (dla porównania PAN 81 mln zł), izba śpiących, czyli senat - 102 mln ( Borusewicz za 2012 r. przyznał sobie nagrodę 50 tys zł.) oraz konkordat - 1,8 MILIARDA zł (wg portalu money.pl) + fundusz kościelny 89 mln zł. Są pieniądze? Są.

      Usuń
    2. w.i.e.s.i.e.k22 marca 2014 11:30

      Stanisław22 marca 2014 10:57
      Tu masz więcej informacji
      http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15660696,Opiekunowie_niepelnosprawnych_okupuja_Sejm___To_swiadczy.html#TRrelSST
      Znajdziesz i takie "perełki"
      "Z przykrością stwierdzam jednak bezgraniczną podłość i cynizm drugiej strony - dodał Lis, nawiązując do faktu, że rodzice przyjechali do Warszawy na zaproszenie polityków Solidarnej Polski. - Poseł SP, który w tym samym programie występował na inny temat, dzień później zapytał producentkę mojego programu, ilu widzów go oglądało. Jak mu powiedziała, zapytał: "tę część o matkach tych dzieci też tyle?" "Tak". "No to niezły event z tego będzie" - relacjonował Lis. - No to Solidarna Polska niezły event z tego zorganizowała - dodał publicysta."
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Stanisław,widziałem ten program na TV. Krew mi się zlasowała.

      Usuń
  8. Mniej pieniędzy na KK a więcej dla Polaków, bo księża są obywatelami Watykanu a problemy z życiem mają matki i ojcowieto POLACY.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czas najwyzszy odciac KK od pieniedzy i wtracania sie we wszystko jak rowniez zrobic porzadek z nieuczciwoscia z dorabianiem sie kosztem innych wsrod wysoko postawionych, tylko kto to zrobi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święte słowa. Amen..O,pardon..enter.

      Usuń
  10. Odsuwając emocje, bo szczerze współczuję, tym i wszystkim innym ludziom, dotkniętym nieszczęściem, jakimkolwiek...
    Realia wyglądają tak, że całą sprawę, nakręciło SP z posłem Mularczykiem na czele. Jako, że marne mają szanse wyborcze, znaleźli sobie "event" (jak i kiedy można odnaleźć w sieci), by się nieco wypromować. Nie licząc się ani z zasadami moralnymi, ani z etyką poselską, ani z konkretami (jest stosowny program rządowy rozpisany do 2016r.) i łamiąc prawo (narażenie dzieci na pogorszenie stanu zdrowia i okupacja budynku sejmowego). O drobiazgu, że świadomie wybrano termin, gdy kalendarz Premiera był maksymalnie wypełniony innymi, równie ważnymi, w tym za granicą, działaniami, tylko napomykam.
    Podobnie jak W.i.e.s.i.e.k, namawiam by zajrzeć na blog Andy'ego (także do komentarzy).
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikko, takie są skutki braku reakcji władz, lub zezwalanie na chamskie prowokacje. Tak, powtarzam: na chamskie prowokacje. Od dawna już mamy z nimi do czynienia i co ? I nic ! Jeszcze niejedno takie , albo i gorsze, widowisko przed nami...przecież wybory tuż tuż.

      Usuń
    2. Skoro nawet zamknięcie Sejmu łańcuchami przeszło bez choćby pogrożenia paluszkiem przez prokuraturę, to co się dziwić? Środki i metody będą coraz drastyczniejsze, ale pewnie też coraz śmieszniejsze.
      Pomyślności.

      Usuń
    3. Nie oglądałam tego widowiska, wpadł mi tylko w oko i ucho jazgot jednej z kobiet, która WPUSZCZONA przecież do parlamentu, wrzeszczała m.in o BANDYTACH w tym sejmie ... To jak to właściwie jest ? Każdy może sobie wleźć do parlamentu i wywrzaskiwać, co mu ślina na język przyniesie ? No, ale skoro jeden z niszowych polityków może w swoim wyborczym spocie nazywać innych polityków knurami, to chyba pora przestać się dziwić.

      Usuń
    4. Posłów, którzy próbowali z nimi rozmawiać, w ogóle nie słuchano. Każdy zaś fragment z ich wypowiedzi, który po wyjęciu z kontekstu, może być pretekstem do zadymy został skrupulatnie wykorzystany i przekaz przekłamany. Włącznie z "zadziobaniem" posła na wózku. Horror.
      Pomyślności.

      Usuń
    5. To co, u licha, robi Straż Sejmowa ???

      Usuń
    6. Straż nic, kompletnie nic, nie może zrobić. Te osoby weszły do gmachu Sejmu na zaproszenie posła (klubu poselskiego) i są pod jego opieką, a więc nietykalne. Jak dodasz do tego, że to mamuśki i ich dzieci, w dodatku dzieci niepełnosprawne, to kompletne tabu, nikt ich nie ruszy.
      O tym, że są pojone i żywione na koszt państwa, tylko napomykam.
      Pomyślności.

      Usuń
  11. Powtarzam link, żeby nie szukać.
    http://lighter.blox.pl/2014/03/Mularczyk-8211-populista-odarty-z-honoru.html
    Pomyslności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikka,na słowo"Mularczyk" to mnie normalnie przymula.

      Usuń
  12. w.i.e.s.i.e.k22 marca 2014 13:13

    marco22 marca 2014 11:19
    Co ty nie zauważyłeś jeszcze ze to po kosmosie druga "czarna dziura" Jak coś tam wpadnie już nie wraca.
    Podaj choć jeden przykład ich pomocy "za swoje pieniądze"Choć jeden./tylko nie księdza co to wzruszony nie wziął lub dal jakiś tam grosz,jednej osobie lub rodzinie.
    Nie zawsze Oni urządzają zbiórkę na.A potem "rozdają?" swoim.A ile tego "zebrali" a dali "oto tajemnica wiary"
    Ze cos tam prowadza.Alez tak, tylko ze nie za swoje ale za nasze.Bo to płaci samorząd,bo to płaci rzad /bo konkordat/ bo to płaca rodzice/przedszkola szkoły/ bo to są kontrakty z NFZ
    To wszystko nazywa się "katolickie" albo na cele kultu bo wtedy np nie obowiązują podatki bo w budynku jest"kaplica"
    Nawet Caritas co to ma byc dobroczynny rozdaje nie swoje .Bo dostaje ze zbiorek,od państwa /czyli znów nas/a także na mocy wyroków sadowych które osadzają grzywny "na rzecz instytucji charytatywnej patrz Caritas.
    Nigdy wcześniej nigdy na czas potrzebującym ,nigdy za swoje tylko "po zakończeniu zbiorki"
    Jeden przykład,choć jeden przykład tej instytucji która to z założenia ma być miłosierna a działać charytatywnie,ze cos dala .sama od siebie Lub sie w czym ograniczyła...finansowo,JEDEN !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W.i.e.s.i.e.k,nie licz na przykłady,bo takowych zwyczajnie i po prostu NIE MA!

      Usuń
    2. w.i.e.s.i.e.k22 marca 2014 20:05

      m_1622 marca 2014 14:50 Ja nie do Ciebie "szatanie jeden" co tylko czyhasz "na ubogi a pobożny kościół nasz"a na świętobliwych mężów i niewiasty skupionych przy RM a majacych dawać odpór /oczywiście katolicki/ w internecie,licząc to "popełniłem"Kto jak kto ale oni 'w tem temacie"powinni być gramotni.Jakieś ściągi powinni mieć bo na własny intelekt nie ma co liczyć

      Usuń
  13. Pod manipulacje SP podłącza się "oczywista oczywistość" PiS oddelegowując do tego zadania Małgorzatę Sadurską.

    "Jak pani może patrzeć na te dzieci leżące na sejmowych podłogach? To nie są zwierzęta - mówiła Małgorzata Sadurska z PiS w audycji "Sterniczki" Programu 1 Polskiego Radia. - Ani PiS, ani SLD nie dały im ani złotówki. Rząd PO-PSL czterokrotnie zwiększył nakłady z budżetu - wyliczała Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania."
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15667709,Poslanka_PiS__Dzieci_lezace_na_sejmowych_podlogach.html?lokale=wroclaw#BoxWiadTxt

    PiS-posłanka, zadając takie pytanie, świadomie ukrywa fakt, że marszałek Ewa Kopacz, już na początku protestu zaoferowała rodzinom do dyspozycji pokoje w hotelu sejmowym. Tylko jedna matka była na tyle odpowiedzialna za swoje dziecko, by z oferty skorzystać.

    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikko,PiS przez ponad dwa lata nieba nam przychylał.Uff,jeszcze czuję ten ciężar nieba na garbie..Będzie dobrze!

      Usuń
  14. Mocno zasmucił mnie ten Twój wpis Elizo jak i większość komentarzy. Skupiacie się wszyscy na formie a nie na treści tego wydarzenia. Utrzymanie jednego chorego w domu opieki to koszt dla państwa rzędu 4-6 tysięcy złotych. A tym rodzicom chodzi o to, żeby uznano ich straszliwie trudne wybory i sytuacje życiowe. Kto z komentatorów zgodziłby się dobrowolnie zastąpić za friko którąś z matek w 24-godzinnej opiece nad jej dzieckiem? Słucham! Jakoś nie widzę chętnych. Wydaje wam się, że to tak łatwo znaleźć pieniądze w fundacjach i innych organizacjach charytatywnych? Spróbujcie pomóc któremuś z rodziców w znalezieniu finansowania na leczenie ich dziecka. Bardzo fajnie jest siedzieć w kapciach przy kawie lub piwie i wypisywać bzdety. Zazdrościcie może tym matkom? To weźcie i adoptujcie niepełnosprawne dziecko z domu dziecka. I dopiero potem piszcie durne komentarze. CI RODZICE MAJĄ PRAWO DOMAGAĆ SIĘ OD PAŃSTWA WSPARCIA W SFINANSOWANIU KOSZTÓW OPIEKI NAD ICH DZIEĆMI. A pan premier od kilku lat w rozmowach z rodzicami dzieci niepełnosprawnych mówi to samo: zastanowimy się, pomyślimy, zrobimy. I nic nie robi. Za to kasa na wyciskarkę do cytryn w Warszawie się znalazła i to bardzo duża. Jan

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Piszesz: CI RODZICE MAJĄ PRAWO DOMAGAĆ SIĘ OD PAŃSTWA WSPARCIA W SFINANSOWANIU KOSZTÓW OPIEKI NAD ICH DZIEĆMI.
      --------
      Nie zgadzam się. Owszem tym ktorych dzieci urodziły się niezaleznie od nich kalekie, trzeba i nalezy pomagać. Ale wielu urodzilo wiedząc ze będą to kaleki, czy pytali sie wczesniej kto te dzieci będzie zywił? Czy wydanie na swiat kaleki, świadomie, jest humanitarne?
      Co do tego co to "pan premier od kilku lat w rozmowach z rodzicami dzieci niepełnosprawnych mówi to samo: zastanowimy się....." - nieprawda od kiedy premier Tusk jest premierem z 320 zl dostają juz 815 + 200 zl z puli rządowej... inne rządy nie podniosly o grosz. Wiem ze to za malo, ale lepsze to niz nic. Szkoda że sa ograniczenia wiekowe bo teraz kiedy moje dzieci są "na swoim" wzięlabym z Polski nawet 2 takich dzieci...
      Janie - forma jest obrzydliwa i przysłoniła treść tego wydarzenia.
      Mularczyk stwierdził w swoim zapędzie słownym, że" te biedne niepełnosprawne dzieci to przyszłość narodu......" Jednak byłoby lepiej aby przyszłość narodu nie tylko nie zależała od osób niepełnosprawnych ale przede wszystkim od takich Mularczyków..
      Przykro mi że Cię zasmucilam ale starzejąc się jestem jeszcze bardziej niz w przeszlosci cholernym realistą.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. W Polsce panstwo interesuje się dzieckiem od stadium zygoty do porodu. Potem - jesli zdrowe i może chodzić do szkoły - jest przydatne jako źródło dochodu dla kleru (chrzest, komunia, bierzmowanie, ślub, po drodze pensyjka za indoktrynację religijną juz od przedszkola oraz sute dotacje z budzetu, bo przybył kolejny katolik). Jesli zaś jest chore, to już jest problem rodziców... I Tusk nie ma z tym nic wspolnego, to taka polska karma.

      Usuń
    3. Janie,
      "Kto z komentatorów zgodziłby się dobrowolnie zastąpić za friko którąś z matek w 24-godzinnej opiece nad jej dzieckiem?" - nikt. Bo to są dzieci tych matek, a nie Twoje, albo moje. A skoro zadajesz takie pytanie komentującym, to najpierw, na Twoim miejscu zadał bym je posłowi Mularczykowi.
      Wiesz na czym m.in. polega rodzicielska (matczyna) miłość? Bo widzę, że nie do końca... Polega na tym, ze nie kalkuluje się, nie przelicza miłości i opieki na kasę. Oczywiście, ze im się należą te pieniądze. Ale nie od razu Kraków zbudowano, tym bardzie, ze w 2007. nie było nawet wykopów pod budowę. To ostatnie dotyczy Twojego "A pan premier od kilku lat w rozmowach z rodzicami dzieci niepełnosprawnych mówi to samo"... "I nic nie robi".
      I to jest właśnie Janie wierutne kłamstwo. Bo przed nim nikt nic w tej kwestii nie robił, a dopiero on zaczął robotę.
      Wyciskarka do cytryn mnie wkurza, ale wiesz, co by się działo, gdyby na nią (i na religię w szkołach) nie dać? Ukraina i inwazja na Krym, to mały pikuś - aż strach myśleć.

      Usuń
    4. Alex,zygota się liczy! Zygota,embrion,a nie człowiek jużś narodzony!

      Usuń
    5. Zarzucasz nam Janie, ze się bardziej skupiamy na formie niż meritum, to zacznijmy od zasad.
      Zasadą jest bowiem, że jak się ludzie decydują na dziecko, to muszą się liczyć z konsekwencjami. W tym niedogodnościami, a bywa wielkimi trudami. To oni przyjmują na siebie pełną odpowiedzialność, choć czasami ich ona przerasta. Inne podmioty (rodzina, znajomi, społeczeństwo, czy państwo) mogą ich jedynie w tym wspierać i wzmacniać. W dodatku na miarę tych konkretnych podmiotów możliwości. W zamian, decydujący się na bycie rodzicami, mogą jedynie liczyć na ewentualny rewanż, ze strony dzieci, gdy im opieka będzie potrzebna. Tak jest od zarania ludzkości.
      Od dawna też zasadą jest, że obowiązkiem społeczeństw, w tym ich zorganizowanej formy, czyli państw, jest szczególna dbałość o najsłabszych (dzieci, chorych, niepełnosprawnych, starych). Mówimy tu o swoistej solidarności społecznej. Tylko znowu, na miarę potrzeb i możliwości. Możliwie w jak najbardziej sprawiedliwy sposób, tą pomocą obdzielając.
      Oczywiście, każda z grup (nazwijmy to poszkodowanych przez los) ma prawo przypominać o sobie, upominać się, czy wręcz domagać, by państwo wspomagało i tę pomoc systematycznie zwiększało. Przy czym forma, oraz nie egotyczne pamiętanie o innych grupach potrzebujących, ma niestety znaczenie. Przeciągnięcie struny, potrzebną im wrażliwość społeczną, może bowiem wręcz zniszczyć. Co aktualnie widać, gdy się choćby poczyta fora na portalach informacyjnych. Bo co jak jutro do Sejmu inna grupa przywiezie swoich sędziwych, wymagających całodobowej opieki rodziców, czy dziadków? Kolejna krewnych zaburzeniami psychicznymi, których też nie można zostawić bez opieki? Dla kontrastu, co z rodzicami dzieci szczególnie uzdolnionych? Małych geniuszy też trzeba wozić na specjalistyczne zajęcia, opłacać im dodatkowych nauczycieli (płacić za szkoły) i zapewniać potrzebny im do rozwoju specjalistyczny sprzęt. Oni są mniej ważni?
      Pomyślności.

      Usuń
    6. w.i.e.s.i.e.k22 marca 2014 20:25

      ikka13322 marca 2014 16:27 O matko moja Nie pisz kobieto o dziadkach bo "zapłodnisz umysłowo" niejakiego Mularczyka a on jeszcze przerobi stare a znane hasło "zabierz babci dowód" na "podrzuć do Sejmu babcie i dziadka Tuskowi". i "słowo stało się ciałem"
      I mamy jak znalazł nowe "reality szoł"
      I tu można mieć 'dwa w jednym" w każdą miesięcznicę pod pałac a potem okupacja Sejmu.Niech ojczyzna daje A co

      Usuń
    7. Oglądam relację na żywo. Mularczyk właśnie dostał od Premiera propozycję by zgłosił wniosek o zaprzestanie finansowania partii politycznych.:-))))))
      Natomiast co najmniej połowa tam obecnych mam kompletnie nie rozumie co się do nich mówi. Ważniejsze jest dla nich wyartykułowanie własnych pretensji i egotyczne niwelowanie potrzeb innych grup społecznych. Jednorazowy wydatek na program "Empatia", w kontekście bezdomnych (dlaczego akurat bezdomnych), też zostało Premierowi wypomniane.
      https://empatia.mpips.gov.pl/
      Pomyślności.

      Usuń
    8. Mirek-Bronek,twa inteligencja wprost poraża swą głębią.

      Usuń
  15. Z życia wzięte..Bierzemy wypłatę i pędzimy na zakupy. Telewizor nie modny? Kupyjemy znowy,z płaskim ekranem. Segment pokojowy stary,niemodny? Kupujemy nowy! itd.itp..Nagle rodzi się niepełnosprawne dziecko lub trafia się jakaś wredna choroba..A tu kasa pusta,brak oszczczędności..Co wówczas robimy? Ano do Boga lub do internetu,tam na frajerów zawsze można liczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałem powiedzieć..Do premiera również! Jak żyć.

      Usuń
    2. Mirek-Bronek,ty luju,nie podszywaj się pod nick Hani-Malinki,bo robisz to w sposób prymitywny. Won!

      Usuń
  16. "Poprosimy Putina, Obamę" kurcze, kolejni olali mlaskacza! Putina mogą prosić, wywiezie ich do gułagu, jak dzieci przetrwają, to zdrowe są! ech, debilny ten nasz naród!

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam:)
    Zgadzam się z Elizą, że duzą winą państwa jest - uleganie dyrdymałom kościoła , które to w dużej części spowodowały znaczący " przyrost " narodzonych... bez wzgledu na ich stan zdrowia, a raczej wegetacji. Wiele TYCH dzieci, jest w stanie wegetatywnym...a zostały wydane na świat, tylko dlatego, że kościół naszym " drogowwskazem " , a państwo jego posłusznym sługą...
    Ale... dzieci już są!
    Więc bezwzględnie trzeba im pomóc. Wyjątkowym, antyhumanitarnym draństwem jest: limitowanie świadczeń rehabilitacyjnych, które ewidentnie tym dzieciom pomagają! Jeśli potrzeba, dla procesu szczątkowego dostosowania chorych, choćby w zakresie podstawowych czyności - to państwo nie ma PRAWA odbierać dzieciakom i ich rodzicom tej nadziei! To draństwo, wręcz niewyobrażalne...
    Może tak - oczami wyobrażni, niektórzy zobaczą siebie - w takiej właśnie sytuacji? Kiedy wiesz, że powinieneś opłacić dalszej rehabilitacji, a nie masz na to środków?
    Nie masz co sprzedać, co zastawić? A państwo " funduje" jeden zabieg, który tylko rozbudza nadzieje...
    O czym my tu mówimy? Kościół wywiera/ skutecznie/ presję ograniczającą kobietom badania prenatalne, dostęp do legalntych aborcji jest izuloryczny, a potem... mówimy: to wasza sprawa, wasz obowiązek/?/ Bo rodzice mają obowiązek wychowania i ponoszenia kosztów? Kpicie, czy o drogę pytacie???
    To nie może dotyczyć dzieci urodzonych jako zupełnie niepełnosprawne, zdane na całodobową pomoc.
    Ta sprawa dotyczy tylko 104 tys rodzin, więc nie jest dla państwa znaczącym wydatkiem...Mówi się, że to " aż " 300 mln - rocznie, aby spałnić oczekiwania protestujących kobiet...
    Kościół uprawiający zbrodniczą demagogię, brednie, posługujący się kłamstwem i obłudą - kosztuje nas: KILKANAŚCIE miliardów - rocznie!
    Zastanawialiście się: dlaczego ta kołutńska organizacja, w takich sytuacjach, milczy?
    Ja zajmowałem się chorą na Alschaimera, i potem umierającą Matką - przez nie cały rok! Padła mi firma, byłem u kresu wytrzymałości nerwowej, do tego stopnia, że lekarka z poczuciem empatii zaproponowała mi, dwutygodniowy " urlop" - kierując Mamę na ten czas - do szpitala. Nie z wskazań medycznych związanych z matką, ale ze względu na mnie...
    Wielu, z tu piszących... zielonego pojęcia nie ma o czy mówi...
    Pozdrawiam
    Stanisław

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby było prawdą to co piszesz to znał byś przynajmniej poprawną nazwę tej choroby ALZHEIMERA.

      Usuń
    2. Adaśku - no proszę, jak sie wysilisz, to nawet od czasu do czasu coś rozsądnego napiszesz - tak jak z tym "alzheimerem".

      Usuń
    3. Adaśku chciałby,ale nie wie.

      Usuń
  18. Wykorzystywanie tego protestu przez Mularczyka i tego drugiego posła jest skandaliczne. Dobrze, że ich premier ukrócił. A jak te panie chcą prosić o interwencję rosyjską aby ratowali 'naród' polski, to ja im dziękuję. Jakoś dziwnie mi te ich argumenty i sposób mówienia kojarzą się ze slangiem z Krakowskiego Przedmieścia i marszów PiSu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowano szafować argumentami o wysokości zasiłków n.p. w Anglii. Oczywiście wzięto ten największy, czyli dla samotnej matki opiekującej się takim niepełnosprawnym, wymagającym całodobowej opieki dzieckiem. Skopiowałam z forum NaTemat komentarz w tej kwestii.

      "Zenona Głowacka
      Może jestem trochę niepoprawna, ale czekam, kiedy wreszcie ktoś wkurzony odpowie tym paniom w taki sam sposób, w jaki one traktują premiera. To przecież nie państwo i nie premier zrobił im niepełnosprawne dzieci. Gdzie są ojcowie, którzy powinni wziąć na siebie chociaż w pewnym stopniu odpowiedzialność za pobyt w domu żony, bo urodziło im się takie dziecko? Kto da matce trójki czy czwórki dzieci - nawet zdrowych - kiedy zmuszona jest zostać w domu? To mąż musi utrzymać rodzinę, a zapomoga od państwa to tylko pomoc w wychowaniu. Z drugiej strony, jeśli panie "strajkujące" w sejmie zachowują się jak knajackie baby, to trudno się dziwić, że przestają budzić współczucie u innych. A jeśli uważają, że ten rząd i premier jest "nieudolny" i "perfidnym kłamcą" niech poczekają do przyszłego roku i wybiorą sobie taki rząd, który będzie im dawał co tylko im dusza zapragnie. Proste? Proste! Premier i tak zachował się jak gentelmen wobec tylu urągających wyzwisk ze strony tych pań. Czy one myślą, że jak nawymyślają premierowi to ten szybciiutko spełni ich wymagania? A tak wracając do UK. Radziłabym tej pani, która powołuje się na zasiłki w Angli, niech dokładnie spyta się jak to wygląda. Faktycznie samotne matki mają zasiłki (ok.850 funtów miesięcznie) na niepełnosprawne w stopniu znacznym dziecko, państwo dopłaca do mieszkania, przywożą także środki czystości i pieluchy jednorazowe do domu za darmo, ale w zamian - jak ktoś już wspomniał w telewizji muszą codziennie zawieść o 8,00 rano dziecko do ośrodka rehabilitacyjnego, odebrać go o 12,00 (na karmienie) i następnie przywieźć na 14,00 z powrotem na zajęcia do16-17,00. Każde spóźnienie lub opuszczenie dnia bez zaświadczenia lekarskiego kosztuje 65 funtów kary dziennie. Na wyjazd poza miejsce zamieszkania taka matka musi uzyskać zgodę z ośrodka, w innym razie ponosi finansową karę, a nawet odebranie zasiłku. Tam nie ma litości."
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Ikko,od początków świata było tak,że facet ganiał mamuty i walczył" o wolność naszą i waszą",a kobieta w jaskini gotowała i opiekowała się dzieciakami. Dziś jest ciut inaczej. Kobieta ma prawo"ujrzeć świat".

      Usuń
  19. Dzień dobry Pani Elizo !!! Właśnie wczoraj zakończyłem mój co tygodniwy dwudniowy dużur przy osobie kompletnie niepełnosprawnej (paraliż po udarze mózgowym) - zatem cośkolwiek wiem ile wysilku i samozaparcia kosztuje opieka nad taką osobą. O kosztach finansowych nawet nie wspominam - bo po co !!! I nie bedę żądał aby pan Premier coś mi dołożył z kasy państwowej, lub pomógł zmieniać pampersy u osoby niepełnosprawnej.TO JEST sprawa naszej rodziny i wszystkich jej członków. Przypadek jest bowiem całkowicie nieuleczalny i nie ma żadnego powodu aby wyłudzać od państwa pieniądze i podrzucać osobę niepełnosprawną na szpitalny wikt i opierunek, aby pozbyć sie kłopotów. Tak uważamy wszyscy w mojej rodzinie.
    A co do opisanych przez Panią zdarzeń w Sejmie, które też fragmentami oglądałem - obrzydzenie bierze - tak pod adresem "matek" jak i politykierów, ktorzy w ten barbarzyński sposób chcieli sobie zrobic darmowy spot wyborczy.Nie bede tu używał wulgaryzmów pod adresem politykierów z "Solidarnej Polski" i innych ugrupowań, które chciały swój kartofel upiec przy tym ognisku - bo to nic nie da i nie dotrze do pana Mularczyka et consortes. Ale zapewniam Pania, że wypatrzę taka okazję, kiedy to pan Mularczyk i jego kamraci znajdą sie razem na jakimś przedwyborczym zbiegowisku - wtedy będę tam i ryknę pełnym głosem i nie będę miał skrupułów co do wyboru słow - i tych na "ch" i tych na "k" i wielu, wielu innych. Dośc dobrze mam opanowany zasób słów z polskiego języka w tym temacie a i w podręcznym kajeciku też kilka osobliwych się znajdzie.
    W całej tej brudnej awanturze rozgladałem sie pilnie, kiedy odezwą się ci, co to od poczęcia tak troszczą sie o dzieci. Bylo cicho - jak makiem zasiał, żadna "morda" nie otwarła tłustego pyska, żadne "OKO" nie załzawiło się łza współczucia, nikt nie rzucił na tacę aby
    ulżyc losowi "matek Polek" i ich dziatek. I to jest ta cała hipokryzja. Gęby pełne sloganów i frazesów - ku własnej wygodzie politycznej i tylko tyle.
    Zastanawiam się, czy ktoś wpadł na pomysł aby te wrzeszczące "matki" i ich dzieci przebadać medycznie - skad się wzięła ta "niesprawność", czy robiły "matki" jakiekolwiek badania prenatalne, bo przeciez mozna i nalezy - jezeli ktos ma chocby odrobinę odpowiedzialności rodzicielskiej za los swoich przyszłych dzieci. Ileż to dzieci w Polsce rodzi się "poczętych po pijaku" - zaraz po suto zakrapianym weselisku. Czy któras z tych matek ma jakiekolwiek pojecie o tym, ze spora część dzieci tak poczętych rodzi sie potem z "zespołem Downa", z wodogłowiem i szeregiem innych wad genetycznych. Zamiast koscielnych "nauk przedmałzeńskich" w Polsce potrzebne są nauki dla kandydatów na rodziców prowadzone przez lekarzy i znawców genetyki. W zasadzie nie powinno się udzielać ślubu mlodym ludziom - bez ukończenia takiego kursu-szkolenia. To powinien być warunek podstawowy w nowoczesnym państwie. Bo skutki są - jak widzimy katastrofalne.
    I w zakończeniu - podziwiam pana Premiera i jego opanowanie. Gdyby to na mnie trafiło, ktoś by mocno beknął za ten "event" wyborczy "Solidarnej Polski". Zdziczenie obyczajów wyborczych też musi mieć swoje granice. A wszystkie "matki" z Sejmowego korytarza natychmiast posłał bym na badania lekarskie - nawet na koszt państwa i bez kolejki. Kiedys napiszę tu, jak w pewnym markecie, pewna "matka" codziennie zbierała datki na leczenie dziecka "ze stwardnieniem rozsianym" i co z tego dalej wynikło. Mimo wszystko - miłego dnia !!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak było od tysięcy lat Sarmato, tak jest w mojej rodzinie i powinowatych. Rozumiem jednak, że nie wszyscy mają takie możliwości, czy to osobiste, czy organizacyjne. Jest dla mnie też w pełni zrozumiałym, że akurat miłość macierzyńska, utrudnia powierzenie tej opieki innym osobom, choćby tylko na kilka godzin. Uważam też, że państwo, jako rodzaj organizowania się społeczeństw, winno wspomagać swoich słabszych obywateli. Tyle, że jak wszędzie i zawsze, obowiązuje tu zasada adekwatności do potrzeb i możliwości. Przy czym, w tym konkretnym przypadku (tej grupy społecznej), nie chodzi o proste podniesienie kwoty zasiłku. O tym zaś, ani owe matki, ani SP, czy PiS, z posłem Mularczykiem na czele, nas czy dziennikarzy nie doinformowują. Mnie słowo uzawodowienie, też tak od razu nie zastanowiło. Dopiero przypadkowe wysłuchanie wywiadu z panią Staniszkis uzmysłowiło mi co to znaczy. Mamy w Sejmie nie walczą o zasiłek w wysokości pensji minimalnej netto, lecz o pensję z wynagrodzeniem minimalnym (na razie). Czyli nie ma to być tylko rekompensata, za to, że zrezygnowały z pracy, na rzecz opieki nad własnym dzieckiem. To ma być praca!!! Państwo zaś, jako pracodawca ma ponosić tego koszty. T.z.w. ozusowienie i wszystko inne z tym związane, także regulacje wynikające z kodeksu pracy, jak rozumiem (L-4, płatne urlopy, w przyszłości emerytura). Wciskanie nam, że chodzi jedynie o 400, czy 500 złotych, to kit. Gdzieś doczytałam, ze aktualnie chodzi o jakieś 104 tysiące takich opiekunów. Przy czym istnieje niebezpieczeństwo, że chętnych będzie coraz więcej. Już bowiem w chwili, gdy zaczęto podnosić kwotę zasiłku (w sumie z 400 do aktualnie 820 złotych miesięcznie), także ilość świadczeniobiorców systematycznie wzrastała. O czym wczoraj Premier wyraźnie powiedział, sugerując, że w ustawie i to musi być przewidziane. Nie twierdzę, że będą to nadużycia, choć i z tym trzeba się liczyć. Faktem jednak pozostaje, że wielu innym mamom, po prostu będzie się opłacało zrezygnować z dotychczasowej pracy. Tym bardziej, gdy była ona równie marnie opłacana. Prawa bowiem dziecka do rehabilitacji n.p. w dziennych domach opieki, turnusach, i.t.p. to w żaden sposób nie ogranicza. Co w dodatku, gdy śladem owych rodziców pójdą inni, obciążeni opieką nad kimś z rodziny? Jak im odmówić tylko na podstawie, że opiekują się osoba dorosłą (bratem, siostrą, mężem, żoną, ojcem, matką), a nie dzieckiem? Jeżeli nie odmówić, to skąd wziąć na to środki w budżecie?
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Dzień dobry Ikko !!! Doskonale Cię rozumiem, ale czy inni też ??? Ja pochodzę z tzw. "wojennego pokolenia" i czasy wojny oraz całe lata po jej zakończeniu - moi Rodzice i ja przeżylismy z niesłychanym trudem. Tak zresztą jak miliony innych Polaków. Z tych lat najbardziej mi utkwilo w pamięci, że jak czlowiek chce, to wytrzyma wiele. Nie da sie porównać tamtych lat do tych obecnych. Od dawna obserwuję wielu mlodych ludzi, ktorzy rwą się do płodzenia dzieci w mysl starej maksymy - dał Bóg dzieci, da i na dzieci. Czyli - jakoś to będzie, typowe dla wielu Polaków. Spłodzenie - czy jak ktoś woli "poczęcie" dziecka jest przy tym najłatwiejsze. Trochę "ochów" i "achów", trochę nabuzowanych hormonów i oto mamy bobaska. Mało kto przedtem zabiera się do liczenia i stwierdzenia faktu, że przez najbliższe 25 lat trzeba bedzie w "bobaska" inwestować, jeżeli mamy ambicje aby dać mu wszystko co należy do samodzielnego startu w życie. Kazdy ma tam jakieś ambicje, ale zawsze należy mierzyć siły na zamiary. Ja przez 23 lata pracowałem równolegle na dwóch posadach - praktycznie od świtu do zmierzchu, aby moje ambicje i obowiązki rodzicielskie wypełnić - tak jak mnie tego nauczyli moi Rodzice. Mój Ojciec mawiał mi czasami - jak masz zepsuć robotę, to nie rób jej wcale - bedzie mniejsza strata. Albo w innej wersji - jak coś robisz, rób tak aby po tobie nikt nie poprawiał. Pochodzisz - jak ja - z Wielkopolski, to wiesz, że tam tak się wychowuje dzieci. I tak być powinno, i tego powinna też uczyć szkoła. Odpowiedzialności za siebie i swoje życie a już tym bardziej za życie własnego dziecka. Wiem też, że sa to póki co, marzenia utopijne - dla wielu, bo wychowano ich inaczej, lub w ogóle. Jakoś to będzie. Jak wszyscy tacy miłosierni i spolegliwi, to dajmy - co miesiąc - każdy ze swego zarobku, emerytury lub renty po 10 złotych - uzbiera się spora kwota. Ja dam - a Ty, a inni ?? :-))))))) Ale przedtem określone surowe wymogi - badania genetyczne i prenatalne przed ślubem, badania prenatalne w czasie - przed urodzeniem, absolutny zakaz picia alkoholu, kopcenia papierochów, narkotyków i innych "dopalaczy". Czy Ty to widzisz ??? Czy będą chętni na takie warunki, czy będą ich rygorystycznie przestrzegać ??? Watpię - czy wszyscy, bardzo watpię !!! Polak na zagrodzie, równy wojewodzie i nikt mu "kuź-wa" nie bedzie nakazywał lub zakazywał. I to jest ta nasza "bylejakość obywatelska" i brak odpowiedzialności za cokolwiek. Oczywiście, oczywiście - nie wszyscy Polacy, ale wystarczy, ze te słynne 30% nawiedzonych nie usłuchnie i mamy problem.Ktos tez ludziom powinien wytłumaczyć, że nawet "zwykły" konflikt Rh+ i Rh- może byc przyczyną wielu problemów - tak w czasie ciąży, jak i później, a powazniejszych przyczyn jest calkiem sporo. Weź i zatrzymaj na ulicy pierwszą lepszą mloda kobietę lub mężczyznę i zapytaj ile wie na ten temat i czy w ogóle coś wie !!! A powinni wszyscy wiedzieć - jeżeli mają w planie "poczynanie". Moze przynudzam, ale sprawa jest bardzo poważna. Zas niektorzy uważają, ze wystarczy pohałasować w Sejmie i "ten Tusku" musi coś odpalić. Tak jak gdyby to on poczynał i korzystał z prawa "do nocy poślubnej". Miłego dnia !!!
      P.S. - Właśnie pikuję do rozmnażarki pierwsze sadzonki pomidorów- bardzo egzotycznych. Wiesz ile sie przy tym trzeba nachodzić, ile chuchać i dmuchać - a co dopiero przy dzieckach !!!

      Usuń
    3. Zespół Downa, trisomia 21 (ang. Down syndrome, trisomy 21), dawniej nazywany mongolizmem – zespół wad wrodzonych spowodowany obecnością dodatkowego chromosomu 21. Eponim pochodzi od nazwiska brytyjskiego lekarza Johna Langdona Downa, który opisał go w 1866 roku. W 1959 roku Jérôme Lejeune odkrył, że u podstaw zespołu wad wrodzonych leży trisomia 21. chromosomu

      Tak więc Sarmato - wypity alkohol i " płodzenie po pijaku " - jak to okresliłeś, ma się nijak do wad genetycznych, które stanowią podłoże choroby Downa.
      Co nie oznacza, że " płodzenie po pijaku ", a zwłascza nadmierne spożywanie alkoholu, przez ciążarne - nie ma wpływu na zdrowie ich dzieci. Nie wpływa jednak - na profil genetyczny latorośli.
      Trochę przesadziłeś..
      Stanisław

      Usuń
    4. Mnie chyba w całej tej historii Sarmato, najbardziej ten egotyzm protestujących przeszkadza. Wczoraj były zarzuty o jakieś 50 milionów na portal internetowy (bo nie im służy). Dziś pretensje (oświadczenie), że na konferencji MPiPS, też nie tylko o nich mówiono, lecz o całym programie pomocowym. W dodatku wszystko w wersji "oni kłamią". Rozumiem, że ich dzieci i ich problemy zamykają im świat, ale przecież nie mogą dyktować rządowi o czym ma mówić.
      Jako działkowicz od pierwszego roku życia (dopiero od kilku lat już nie), no i te wakacje u babci na wsi, wiem co znaczy opiekować się roślinkami. Dziecków też już kolejne pokolenie podchowuję, to mam porównanie. Nie jestem jednak pewna, przy czym więcej się trzeba nachodzić, chuchając i dmuchając.:-))))))
      Pomyślności.

      Usuń
    5. Stanisławie, pytanie co powoduje, że w określonym dziecku się ten gen znajdzie. Ci sami rodzice mają bowiem i zdrowe i chore dzieci. Podobnie jak jeden z moich krewnych alkoholik, pierwsze dziecko miał chore (upośledzone i z parkinsonem), a drugie zdrowiutkie. Nie bądź więc taki czepialski. Sama wiki do diagnozy i poprawiania innych nie wystarczy.
      Pomyślności.

      Usuń
    6. Stanisławie - nie jestem lekarzem, dlatego nie podejmę z Toba fachowej dyskusji na temat trisomii 21 - zwanej tez chorobą Downa, albo dawniej mongolizmem. Widocznie Ty wiesz lepiej. Jednakze najnowsze badania wskazują, że nie jest to choroba typowo genetyczna (geny bowiem są dziedziczone od obojga rodziców) aczkolwie w wiekszości przypadków tak jest. Lekarze dzisiaj chorobę z zespolem Downa nazywaja dzisiaj częściej aberacją chromosomową. Do takiej aberacji może dojśc w pierwszym trymestrze ciąży, kiedy powstają i kształtują sie narządy wewnętrzne płodu. Moje wiadomosci w tym zakresie zaczerpnąłem z prac dr Agnieszki Kurczuk-Powolny , ginekologa specjalisty w tym zakresie. Twierdzi ona ,że alkohol może spowodować i na ogół powoduje powstanie wad wrodzonych u płodu - w tym rzeczone aberacje chromosomowe, zaburzenia wewnetrzne tworzacych sie organów wewnetrznych dziecka itp.itp.I wreszcie - wady genetyczne u jednego z rodziców a w tym owa trisoma 21 może powstawać na skutek różnych czynników - w tym długotrwałego zatruwania organizmu alkoholem. Ale jak napisałem na wstępie - nie jestem lekarzem i nie będe wywodził o czymś, co znam tylko z przeczytanych wiadomości napisanych przez lekarza - ginekologa. Gdybyś jednak zadał sobie trud zebrania stosownych statystyk - jak to czynią lekarze-ginekolodzy, to uzyskal byś zapewne takie same przeświadczenie zawodowe, że alkohol w pierwszym trymestrze ciąży jest trucizną dla poczętego dziecka - rodzącą straszne skutki. Miłego !

      Usuń
    7. Stasiu - przepisałes pierwszy kawałek informacji o chorobie Downa z Wikipedii. Poczytaj trochę więcej, bo na temat tej choroby jest informacji od groma. Najwięcej dzieci z zespolem Downa rodzi się w rodzinach "spożywających", widocznie nastepują u nich jakieś zmiany genetyczne.

      Usuń
    8. Stanisław - jak już tak wiesz tyle o genach, to dopisz jeszcze co je uszkadza lub co powoduje zmiany genetyczne u człowieka ???

      Usuń
    9. Sarmato - jest wysoce prawdopodobnym, że zmiany genetyczne u jednego z rodziców dziecka sa dziedziczone przez płód i moga powodować mongolizm czy chorobe Downa. Znam taki przypadek, gdzie rodzice mają pierwszych dwoje normalnymi dziećmi, natomiast trzecie dziecko urodzilo im się z zespołem Downa. Ojciec dziecka - pracownik budowlany - mocno się rozpił i popadł w nałóg. Zatem jest prawdopodobnym, ze nastapiło u niego jakies uszkodzenie genów pod wpływem alkoholu i cechę ta przeniósł na swoje ostatnie dziecko. W Onecie ukazało się kilkanaście informacji, że u dziecka nowonarodzonego lekarze stwierdzili alkohol we krwi, znaczy się , że urodziła to dziecko "matka sejmowa". Ile trzeba wychlać wódy aby przy okazji spoić własne dziecko. Mamy tu na blogu anodękatodę - lekarza, może ona włączy się do dyskusji. Pozdrawiam !

      Usuń
    10. Stanisław - po prostu pierdzielisz. Dopiero co objawiłes sie na blogu Elizy, jako Nikodem Dyzma (gratulacje !!!) specjalista od skupu świń zarażonych jakąś tam afrykańska zarazą. Teraz jesteś "specjalistą" od genetyki. Daj sobie chłopie na luz, a nawet na "wolny bieg". Czym ty już tu na blogu nie byłeś a w sumie jesteś zwyklym blogowym pierdołą . Zajmij się - jako Nikodem Dyzma - z własnego nadania - tropieniem genów wśród świń, zawsze to koszula bliższa ciału !!!!

      Usuń
    11. Pozwoliłem sobie, Szanowni Państwo, może ułomnie - przekazać, że w genetyce - nie ma prostych odpowiedzi, typu: jak pije/nadużywa... to dziecko jest obciążone " downem", czy innymi ułomnościami...Pamiętam, że zagrożenie " downem" rośnie też, wraz z wiekiem potemcjalnych rodziców. Im stasi - tym zagrożenie większe... Na przykład.
      Macie typowo polski " dar " kłócenia się o wszystko , nawet w obronie / nie zawsze słusznej / , tych, których pisanie uważacie ZAWSZE za: jedynie słuszne.
      A przy tym od razu obrażacie i czujecie się pokrzywdzeni, gdy ktoś próbuje tą krytykę - merytorycznie - obalić! Typowo polskie zachowanie...
      Też nie jestem lekarzem, ale jako człowiek rozgarnięty wiem, że na wiele problemów - nie ma prostych odpowiedzi, w stylu, które " proponuje "- Sarmata.
      Czy jedynymi słowami, jakie "dozwolone" są, w stosunku i odniesieniu do wpisów Sarmaty, uważacie kłamliwie i błędnie:
      wspaniałłe, błyskotliwe, genialne, jedynie słuszne?
      wars...
      Nie " pierdzielę " - prostaku!
      Możesz się nie zgadzać, ale dlaczego piszesz obrażliwie tam, gdy rozmówca nie ma zamiaru obrazić kogokolwiek?
      .
      Pozdrawiam
      Stanisław

      Usuń
    12. Stanisław - cały problem bierze się z tąd, że twoja prawda musi być zawsze mojsza i w zaden sposób nie dasz sobie wytłumaczyć, że moze być inaczej. Natomiast cała twoja "wiedza" genetyczna bierze sie stąd , że DOKŁADNIE - słowo w słowo zerżnąłeś ten tekst z Wikipedii , nie podając przy tym żródła tej swojej "wiedzy". Kliknij sobie do wujka Google hasło "zespół Downa" https://www.google.com/search .... tam jest słowo w slowo napisane to co ty napisałes w swoim poście tutaj na blogu Elizy. Nie podając źródła twej "wiedzy" a przypisując ja sobie - popełniłeś swego rodzaju plagiat - dlatego napisałem ci prosto z mostu, ze "pierdzielisz" - bo tak jest. Gdybyś miał chociaz szczypte wiedzy na temat genetyki, to zwrócił byś uwagę, że notka w Google kończy się na roku 1959 odkryciem Jerome'a Lejeune (którą ty skwapliwie też przepisałeś z Wikipedii) - od tego czasu bardzo dużo sie w genetyce zmieniło, bo dopiero kilka lat temu rozszyfrowano genom człowieka (tak z grubsza - bo bardzo daleko jeszcze do końca). I nie czepij się Sarmaty, bo on w swoim poście napisał ci skad czerpie swoje wiadomości - zanaczając, że nie jest lekarzem i nie chce na ten temat dyskutować z tobą a sprawa pochodzenia choroby zwanej zespołem Downa nie jest jeszcze do końca wyjaśniona. Chodzi o te aberacje chromosowe, ale po co to piszę, skoro tobie nikt i niczego niewytłumaczy. Juz kilka razy dano ci po łapach na tym blogu za twoje pieniactwo i tępy upór, ale prędzej słup telefoniczny zakwitnie niż ty coś zrozumiesz. I to jest twój problem. I dlatego "pierdzielisz" Kumasz "wielepie" ????

      Usuń
    13. Wars !!!! :-)))))) masz rację - sprawdziłem w Wiki - dokładnie tak jest jak piszesz i dobrze, że to ujawniłeś. Masz "czuja" na tych wszystkich "wielepów". Jak ujawiłeś nazwisko innego "wielepa" "adama" to zaraz go wymiotlo z bloga Elizy. Też był taki czepialski a całą swoją wiedzę czerpał także z Wikipedii. Pozdrawiam !!!

      Usuń
    14. Wars - dziesiątka !! Trafiony , zatopiony !!!!! :-))))

      Usuń
    15. Karol:
      "Nie trafiony i nie zatopiony "...
      W " okręty " to ja grałem jakieś pół wieku temu. Ile Ty masz lat, że przywołujesz tą grę?
      Żeby dokonać analizy logiczej waszych " mondrych" odpowiedzi, musiałbym dokonać dłuższego dowodu... A: po prostu - mi się nie chce:)
      Stanisław

      Usuń
  20. Poszukujemy pieniędzy na wymagające ciągłej opieki dzieci, to ja blogowicz Sumienie wskazuję konkretne sumy idące w miliardy złotych - 18,7 mld zł, to finansowa skala nieprawidłowości wykryta przez Najwyższą Izbę Kontroli w instytucjach państwowych w 2012 roku. Tak dużych strat pieniędzy podatników i błędów w ich wydawaniu kontrolerzy nie wykryli nigdy wcześniej. Złożyły się na nie m.in. środki wydawane niezgodnie z prawem, zmarnowane przez niegospodarność, zawyżone ceny państwowych zakupów i błędy księgowe. W konsekwencji NIK złożyła 136 zawiadomień o popełnieniu przestępstw. Kolejny miliard złotych kosztowała niepotrzebna (sic!) pancerna puszka - korweta Gawron.

    To napisałem ja, blogowy banita - Sumienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielce Szanowne "SUMIENIE" !!! Tak już jest na tym "Bożym świecie", ze kazdy za coś odpowiada - takze przed własnym "sumieniem" - jeżeli je ma i jeżeli to cokolwiek znaczy. Rolnik odpowiada za plony na swoim polu,pan paprykarz za urodzaj papryki pod plastkowymi plachtami, powieściopisarz - za treść swojej książki, kompozytor - za piekne brzmienie swojego utworu - lub za jego kakafonię. RODZICE natomiast odpowiadają, za to co spłodzą. To oni dbaja o przedłużenie swego rodu i gatunku - mam nadzieję, że SUMIENIE zgadza się ze mną, a jezeli nie - do diabła z takim SUMIENIEM..Jezeli zatem RODZICE nie dbają o to aby ich potomstwo bylo zdrowe i intełigentne - to dlaczego mam JA odpowiadać za to, jako podatnik budżetowy. Mam pelne zrozumienie dla ofiar powodzi i innych kataklizmów - sa niezalezne od woli czlowieka. Mam pełne zrozumienie dla ofiar epidemii i pandemii chorobowych - nie zawsze czlowiek zdąrzy je przewidzieć i zareagować. ALE MOŻNA Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ przewidzieć co sie stanie jak oferma i nieuk zabierze się do płodzenia dzieci. Oczywiście nie generalizuję, bo zdarzaja sie przypadki genetyczne, o których nie śniło sie filozofom i medykom. Zamiast pisać "androny" na blogu - zastanow się, co jest przyczyną tych przypadków i dlaczego ci co tak zawzięcie gloszą ochronę życia poczetego zamkneli gęby - tam gdzie wypadalo by sypnąć groszem - a mają wyłudzone od nas miliardy. Niech no tu zacznie cię swędzić te twoje SUMIENIE. Mamy w Polsce ponad 10 tysięcy prafii KrK - gdyba każda z nich wplaciła niewielka kwotę 1.000 zlotych do Funduszu Wspoarcia dla dzieci poczętych - pod "wplywem" - uzbierała by sie kwota w sam raz - w stosunku do aktualnych potrzeb. A inni, a Episkopat, a Watykan - maja jeszcze wieksze miliardy - dali kiedyś coś komu ?????? Jezeli tak - zechciej nam wszystkim przypomnieć - gdzie i kiedy !!!!

      Usuń
    2. Adaśku (blogowe "sumienie" i banita) - pierdolicie Hipolicie !!!!!

      Usuń
    3. w.i.e.s.i.e.k23 marca 2014 19:20

      Anonimowy23 marca 2014 09:32
      "Sumienie ?" dobre sobie
      .A może byś tak, o wielebny, zajrzał w kiesę tych którzy "dra ojczyznę nasza miłą" prowadzać bez podatków przedsiębiorstwa turystyczne,hotele i jadłodajnie które to sprytnie nazwali a to "pielgrzymkami" a to "domami pielgrzyma" a to" jadłodajniami pielgrzyma"
      Wiec na cele kultu wedle Konkordatu dra zyski,bez podatku.
      A może tak byś o "wielebny zauważył tych zdrowych byków i d..y w sutannach i habitach którym MY opłacamy ZUS w 80 % lub 100 % by oni NAM w podzięce rozsławiali imię Polski i "polskiego misjonarza"..... na Dominikanie lub Kostaryce.
      O innych formach wymuszania i wydzierania chyba już wiesz /gdyby co przytoczę/ a twoi kumple jakoś tak zajmujący się życiem "rozpoczętym, napoczętym i poczętym" jakoś tak, wolą brać sami, niż przeznaczać na tych, o ktorych ty piszesz.
      Co gorsza a jest tego setki przykładów gdy twoi kumple w sutannach i habitach po otrzymaniu od " nie przesławnej pamięci" Komisji Majątkowej budynków,obiektów i majątków w ktorych dotychczas mieściły się ośrodki pomocy społecznej dla takich właśnie niepełnosprawnych,natychmiast przystępowali do ich wyrzucenia/podać ci przykłady?/ Wyrzucenia "na bruk"
      Wiec nie czepiaj się państwa świeckiego kiedy twoi kumple idący droga i wskazaniami Jezusa są znacznie gorsi i bez serc i sumienia/podać ci przykłady?/
      To napisałem ja, blogowy banita - Sumienie. Które cie będzie gryzło i przedstawiało do oczy fakty i okoliczności.ktorych nie widzicie lub co gorsza nie chcecie widzieć.
      Pozostaje bez szacunku !!

      Usuń
    4. A kościół ma "SUMIENIE" brać tyle kasy za nic? Ty chyba masz tak samo jak oni?

      Usuń
  21. Ach Elizo! Odpowiedzi od pani Tysiąc nie będzie, bo pytanie zadałaś bezzasadne: wszak pani Tysiąc chciała aborcji ze ze względu na SWOJE zdrowie; nie o bachora tu chodziło.

    OdpowiedzUsuń
  22. Prosiłbym aby w sprawie tych matek nie wrzucać wszystkich do jednego worka i nieoperować taką zbitką: SP,Mularczyk,matki niepełnosprawnych dzieci.Ci ludzie są tam nie pierwszy raz.Że to jest cynizm SP w najgorszym wydaniu?Owszem tak.Czy ci ludzie byliby w Sejmie gdyby ich byt był na tyle dobry,po spełnieniu wcześniejszych obietnic?Prawdopodobnie nie.Zakończę banałami:w Polsce rządzący nie wiedzą co to jest odpowiedzialność za dane słowo,oraz że syty głodnego nie zrozumie.Amen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbitki sam stosujesz Draniu. Pomoc bowiem państwa nie ogranicza się do 104 tysięcy (aktualnie) rezygnujących z pracy dla opieki nad chorymi dziećmi. Pomoc zaś dla tych rodzin to nie tylko świadczenie dla opiekunów. Zauważ, że osoby te n.p. mówią, że muszą pokrywać 20% ceny sprzętu rehabilitacyjnego, skrzętnie pomijając fakt, iż pozostałe 80% pokrywa państwo. O tym, że owe 20% jest pokrywane zwykle przez najrozmaitsze organizacje charytatywne (w tym dotowane przez państwo), ani mru, mru. O tym, że nawet pieluchomajtki są na recepty, czyli ich koszt tez przez państwo refundowany, też cicho.

      "Ministerstwo wylicza też, że w 2013 na wsparcie osób niepełnosprawnych i ich opiekunów przekazało 11,2 mld zł, w tym na zasiłki pielęgnacyjne przeznaczono 1,7 mld zł, a na świadczenia rodzinne dla osób niepełnosprawnych - 340 mln zł. Dodatkowe 255 mln zł zostało przekazane jako uzupełnienie świadczeń. W grudniu zeszłego roku TK orzekł, że odebranie prawa do świadczeń było niezgodne z konstytucją. Obecnie MPiPS pracuje nad dwoma projektami - jeden z nich realizuje wyrok TK, drugi ma wprowadzić jeden rodzaj świadczenia (pielęgnacyjnego) dla wszystkich opiekunów zajmujących się niepełnosprawnym członkiem rodziny, bez względu na wiek powstania niepełnosprawności osoby, nad którą sprawowana jest opieka, w różnej wysokości w zależności od stopnia niesamodzielności podopiecznego. Projekt przewiduje, że najniższe świadczenie wynosić będzie 846,42 zł (z tego 620 zł świadczenia pielęgnacyjnego i 226,42 - wysokość składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne), a najwyższe odnosić się będzie do poziomu najniższego wynagrodzenia i wynosić będzie w 2017 r. ok. 2 tys. zł (w tym świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 1465 zł). (op) - Onet."
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Droga ikko,odnosiłem się tylko do tych matek zebranych w Sejmie.Pisząc o całościowej pomocy państwa zciemnia się obraz tych konkretnych przypadków.Kalectwo kalectwu nierówne.Że ci ludzie się zachowują,jak się zachowuja,no cóż negocjatorami to oni nie są,choć w negocjacjach stawia się warunki wyższe,aby można było z czegoś ustąpić.Pisze Pani że MPiPS pracuje,dobrze.Tylko jak długo będzie pracować?Systemem dwójkowym:2 prawników,2 umiejących liczyć rachunkiem ciągnionym ekonomistów,2 tygodnie czasu.Tylko że oni mają pracować,nie pozorować pracę.Konsultacje?Proszę bardzo:biurko,telefon z możliwością rejestracji rozmów.Tylko żeby chciało im się chcieć.

      Usuń
    3. Kto niby ma decydować, które kalectwo gorsze i w związku z tym, kto w pierwszej kolejności ma pomoc, w dodatku większa otrzymać? Zauważ też, że rodziców opiekujących się dziećmi, których stan zdrowia wymaga całodobowej opieki, jest dużo więcej niż te 104 tysiące. Po prostu, te inne rodziny radzą sobie w inny sposób, n.p. oboje rodzice pracują, a na czas spędzany w pracy zatrudniają opiekunkę (za taką nianie państwo płaci składki ZUS), oddają dziecko do instytucji zapewniającej opiekę dzienną (opłaty jak za przedszkole), jedno z rodziców (lub oboje) pracuje w domu, i.t.p. Znam osobiście dwie takie rodziny. Grupa w Sejmie walczy o wysokość świadczenia, do którego ma prawo ten rodzić, który w celu osobistego sprawowania opieki, nie pracuje. W dodatku przysługuje to świadczenie, bez względu na wysokość dochodu w rodzinie. Drugie z rodziców może zarabiać dużo, lub nawet bardzo dużo, a nie wpłynie to na przyznanie, czy wysokość świadczenia. To dlatego tak istotne jest dla tych ludzi, by owo świadczenie było ozusowane i możliwie najwyższe kwotowo (przyszła emerytura i jej wysokość). To jak napisałam wcześniej oznacza, ze zwiększenie świadczenia, spowoduje wzrost liczby osób chętnych do skorzystania z niego. O czym Premier wyraźnie mówił i pani prowadząca (nieformalnie) ten protest zrozumiała i potwierdziła.
      Pomyślności.

      Usuń
  23. Tak to wygląda na dziś. Jak widać z tekstu dziennikarze coś już załapali z tym brutto, netto, ale do sedna jeszcze nie dotarli.
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,15670814,Kolejni_rodzice_niepelnosprawnych_dzieci_probuja_dostac.html?lokale=wroclaw#BoxWiadTxt
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
  24. Tym sposobem "negocjowania" te kobiety (i nieliczni mężczyźni) zwrócili opinię publiczną przeciw sobie. Z tych względów dobrze się stało, że chciały "negocjować w świetle kamer. Zbłaźnili się przy okazji politycy opozycji, którzy nic dla rodziców dzieci niepełnosprawnych nie zrobili, gdy byli u władzy, ale teraz mają gęby pełne frazesów i pomysłów, skąd wziąć pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  25. Stefanie - witaj !!! Po każdym dniu tej sejmowej hucpy wychodzi co raz wyraźniej, że ktoś sobie robi darmową kampanię wyborczą a nas traktuje jak "niepelnosprawnych", którzy dają sie na to nabierać. Trzeba być wyjatkowym ss-synem aby sięgać po takie metody.Nawet dzisiaj jedynie słuszne związki zwodowe pana Dudy zamierzaja podesłać autokary napełnione niepełnosprawnymi związkowcami dla wsparcia. Spośród tych "protestujących "ojców sejmowych" nawet jeden przywdział sobie opaskę biało-czerwoną, aby bylo "patriotyczniej". Kompletna obrzydliwość !!!! Wydaje mi się jednak, że rezultat tej hucpy bedzie całkiem przeciwny od zamierzonego. Trzeba być przygotowanym na to, że w tej kampanii wyborczej - czy raczej kampaniach, pójdzie na noże i sztachety. Wszak dla niektórych "bój to będzie ostatni"- jak dla pana mniej niż "zero" lub panaprezesa. Temu pierwszemu partyjka się rozsypie ,a panprezs powędruje na "zasłużoną" emeryturę (takze polityczną). Ale tak to już jest - każdy chwast pleni się szybciej od rośliny pożądanej. Trzeba by jakiejś "motyki" aby paskudztwo wyplewić ! Miłego dnia !!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Oto poseł specjalnej troski.

    http://www.fakt.pl/Najglupsze-zdjecia-poslow-Odcinek-1-,artykuly,55270,1.html

    OdpowiedzUsuń
  27. Dla mnie nie ma znaczenia kto tych ludzi tam sprowadził,oczywiście robienie sobie kampanii ich kosztem jest obrzydliwością.Dla mnie ma znaczenie takie stworzenie systemu pomocy,aby ci ludzie nie musieli nigdzie przychodzić.Koniec,kropka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Apetyt rośnie w miarę jedzenia mówi porzekadło. Jak zauważył Leszek Balcerowicz. Rodzice dostawali dwukrotnie mniej 4 lata temu – protestów nie było. Gdy Tusk zaczął świadczenie podwyższać, to co roku ma ostrzejszy protest i rozszerzanie żądań. Od uzawodowienia (wyjaśniałam powyżej), po "ma być natychmiast wszystko" (w domyśle, za rok i tak wymyślimy co jeszcze).

      Usuń
    2. Sz.Pani.Nie jestem żadnym"jujkiem dobra rada".Martwi mnie jedno:wszyscy,no prawie wszyscy,koncentrują się na wydarzeniach w Sejmie.Aby poprawnie wnioskować trzeba na problem patrzeć jak na ciąg przyczynowo - skutkowy,od samego początku do ostatniego aktu.A wtedy,co jest dzisiaj oczywiste, już nie będzie tak oczywiste.To jest tak jak z chlorem i sodem,każde z osobna jest szkodliwe bardzo,w połączeniu już tak nie.Mnie najbardziej interesuje sam system pomocy.L.Balcerowicz:dobrze by było aby ten doktryner i komprador w końcu się zamknął.Gdyby chciała Pani poczytać o nim więcej,polecam blogi R.Gwiazdowskiego i G.Kołodki,którzy piszą kompetentnie.P-m.

      Usuń
    3. Ani właśnie, Duda już poucza mamuśki jak to waloryzowane ma być owo świadczenie-pensja w następnych latach.:-)))

      "Z rodzicami spotkał się tez Piotr Duda - zapewniał, że rząd może znaleźć fundusze na zapewnienie im świadczeń na poziomie płacy minimalnej. Zdaniem związkowca, premier powinien ich szukać na przykład w Funduszu Pracy, z którego można sfinansować składki ubezpieczeniowe dla rodziców i w ten sposób odciążyć budżet, aby pozostało więcej środków na świadczenie. Zdaniem Piotra Dudy, zasiłek pielęgnacyjny powinien być w wysokości płacy minimalnej - ale waloryzowany w powiązaniu ze średnią krajową. Przewodniczący "Solidarności" powiedział, że rodzice nie powinni rezygnować z sejmowego protestu, nie powinni też wycofywać swych żądań." http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/galeria/454281,8,protest-trwa-juz-6-dzien-niepelnosprawne-dzieci-na-podlodze-i-polityczna-obluda-galeria-zdjec.html

      Pomyślności.

      Usuń
    4. Ikko, to jak to właściwie jest ? Solidarność opuściła PiS i przyłączyła się do SP, czy też SP powróci do PiS ? Niech już wreszcie będą te wybory, bo robi się niedobrze...

      Usuń
    5. A to znalazłam w necie.

      "Pani Iwona, dla której 1000 zł netto to za mało, sprawuje całodobową opiekę nad synem, na wczasach w tropikach."
      www.wykop.pl/wpis/7532742/pani-iwona-hartwich-ta-tleniona-blondyna-z-sejmu-d/

      Pozostawiam bez komentarza.

      Usuń
    6. Dzień dobry Ikko !!! Wielkie dzięki za to zdjęcie "katowanej" przez los pani Iwony Hartwich. Mam prośbę także do Pani Elizy aby ta fotka "powisiała" sobie na blogu jakiś czas - warto sobie utrwalić w pamięci jak nas robią w przyslowiowe "bambuko". Jeżeli mi sie uda - skopiuję je na papier fotograficzny i prześlę Panu Premierowi oraz "mularczykom" i innym wydrwigroszom. Od początku czułem, że ten cały "protest" to "spot" wyborczy "mularczyków politycznych" - dlatego nazywałem go hucpą - tak jak na to zasługuje. Co za draństwo - w głowie sie nie mieści.
      Tak się zastanawiam Ikko - jak myśmy to przeżyli za czasów PRL-u. Urlop macierzyński wynosił 3 miesiące. Nie było żadnych tam "urlopów tacierzyńskich" - uch...co za nowotwór językowy !!! Kiedy urodził się mój syn - dodatek rodzinny na dziecko wynosił - o ile dobrze pamiętam - 215 złotych. Ja w tym czasie zarabiałem równe 2.500 złotych brutto, żona 1.400 złotych brutto. Niańce - starszej pani emerytce płacilismy za opiekę nad dzieckiem przez 9 godzin dziennie - 800 zł + plus wyżywienie (kanapki i napoje). Udalo nam się wychować syna na chłopa na schwał, ukończył studia wyższe - jest magistrem inżynierem, ma swoje mieszkanie, dwoje dzieci, samochód i wszystko co mu do życia potrzebne. Wprawdzie w miare dorastania - wydatki rosły - dlatego też musiałem podjąć druga prace i tak przez 23 lata - ale dalo się wyżyć i nigdy nie narzekałem. Dzisiaj mam pewien profit z tych wysiłków - doliczono mi dodatkową pracę na pół etatu ,do podstawy wymiaru emerytury, co pozwala mi "wiązać koniec z końcem", mimo, że za mieszkanie płacę czynsz dziesięciokrotnie wyższy i za wszystko inne też - proporcjonalnie. Nie pamiętam aby przez ostatnie 25 lat coś w Polsce staniało - raczej co roku jesteśmy "obszczypywani" podwyżkami różnych opłat i cen. No i proszę - teraz moje podatki do budzetu maja byc przeznaczone na zasii dla pani Iwony - bo ona w Egipcie jeszcze nie była - tylko na Riwierze. Narobię trochę hałasu wokól tej sprawy - wszędzie gdzie się da, bo tak nie mozna i nie nalezy !!! Miłego !!!

      Usuń
    7. Nie trzeba sięgać naszych czasów Sarmato. Moja córka przepracowała oba swoje urlopy macierzyńskie (ma kontrakt a nie umowę o pracę), bo niania (brutto) kosztuje mniej niż połowa jej zarobków. Do tego jest to podwójna działalność (w weekendy na swoim), więc obie babcie nianię zgodnie na przemian uzupełniają. O uczęszczaniu do przedszkola, od ukończenia 2 lat, i szkoły zaczynanej od 6 przez moje dzieci, potem wnuki, tylko napomknę.:-)))
      Co nie znaczy, że jestem przeciwna pomocy państwa w sytuacjach szczególnie trudnych, czy nawet owemu uzawodowieniu opiekunów osób mocno niepełnosprawnych. Ale "na litość boską", w granicach rozsądku i mądrze. Może jednak postawić jakiś próg dochodów w rodzinie (wcale nie ten głodowy, lecz sporo wyższy). W tej chwili bowiem, nawet gdyby rodzina była milionerami, to i tak im się owo świadczenie należy. To dlatego owe panie w Sejmie miały pretensje, ze nie dano im na piśmie projektu ustawy do konsultacji. Bały się, ze im postawią jakieś ograniczenia. Z punktu widzenia zaś psychologii, to wcale nie jest dobre dla tych dzieci (poza przypadkami skrajnymi), ani rodziców, by się tak 24 godziny na dobę i ustawicznie poświęcać. "Newsweek" zapowiada szerszy artykuł na ten temat.
      Na wykopie, do którego link podałam, są i inne zdjęcia, a komentarze też najrozmaitszej treści.
      Pomyślności.

      Usuń
  28. w.i.e.s.i.e.k24 marca 2014 14:44

    Ach to sumienie raz poruszone i gryzie Tyle ze to te"nasze sumienie" widzi brak funduszów w skarbcu /tu powołuje się na NIK z powodów nadmiernie rozdętej administracji.I tu padają niezbędne hasła nie zaś liczby 'ot tak jak u prezesa i reszty tych z PIS
    To ja Wam uzupełnię o jeszcze jedną" tajemnicę wiary" czarną dziurę gdzie wpada NASZ szmal a biedne dzieci...itp itd.
    Wpierw chciałbym Was przekonać i skłonić do logicznego myślenia.Albowiem
    Nie ma bowiem żadnych przeszkód,żeby celnik,strażnik graniczny czy gliniarz po zakończeniu służby szukali wsparcia duchowego lub połykał "ciało Jezusa" w macierzystej jednostce kościelnej lub "cywilnej parafii".
    Nawet w przypadku żołnierzy ,wyjąwszy garstkę "misjonarzy" nie stanowi to problemu,bo służba w zawodowej armii coraz mniej rożni się od zwyczajnej roboty.
    Po trzeciej po południu, większość wojaków wyłazi z koszar i idzie na wódę,a gdy ma ochotę to i do kościoła.
    Nie ma wiec potrzeby,aby dostęp do usług duszpasterskich zapewniać im za publiczny szmal.
    Zgadzacie się ze mną ? No to w c.d.podam wam jacy to wszyscy jesteśmy hojni./a skarbiec podobno pusty/

    OdpowiedzUsuń
  29. w.i.e.s.i.e.k24 marca 2014 15:21

    c.d.
    Wojsko !!
    W wojsku "tyra" kapelanów 144 z czego większość to kapelani katoliccy.
    W zeszłym roku MON wydala na Ordynariat Polowy 18,5 mln złotych z czego 16,7 mln pochłonęły place i pochodne.Średnia w wojsku w 2013 r wynosiła 3,9 tys a na misjach więcej 10,6 tys.A kapelani to przecież wszyscy to oficerowie od kapitana wzwyż do generała /zarobki ich to"tajemnica państwowa"/
    Służba Graniczna
    zatrudnia 19 kapelanów średnia kapelana to 5,6 tyz /zwykły funkcjonariusz zarabia średnio 4,2 tys/ a utrzymanie duchownych kosztuje 1,7 mln złotych
    Służba Celna.
    5 kapelanów w tym jeden prawosławny /oczywiście wszyscy na etatach oficerskich !A jak!/
    Średnia ich zarobków to 6000 zł brutto.łączne koszty 700 tys rocznie.
    Służba więzienna
    197 "klawiszy w koloratkach",zatrudnieni na 87 etatach /dominują rzymskokatoliccy ale są i innych wyznań/
    Wydatki z tego powodu poniesione przez więziennictwo w ubiegłym roku wyniosły 4,7 miliona z czego na wynagrodzenie i pochodne 4 miliony reszta to remonty i funkcjonowanie kaplic przywięziennych
    Policja
    Zatrudnia 23 kapelanów,wszyscy na etatach cywilnych.Komenda Głowna głosi, iż nie gromadzi danych na ten temat ich zarobków, oraz ogólnych kosztów jakie generują
    Czyli kolejna "tajemnica wiary" tyle ze Policyjna
    O parafiach wojskowych.bez wojska już nie warto a jest ich 14 ale Siemoniak obiecał ich likwidacje, tyle ze w ślad za likwidacją parafii, nie idą zwolnienia ich kapelanów.
    Reasumując
    Panie Premierze forsy to my mamy od groma Tylko kto się odważy teraz zabrać szmal"nowej sile przewodniej" ograniczyć zatrudnianie kumpli i pociotków oraz finansowanie partii politycznych, w ktorych niektórzy posłowie, za nasze, urządzają sobie po hotelach schadzki z prostytutkami a co gorsza im nie płacąc.
    Co zrozumiałym jest.Hotel wystawi rachunek dla Kancelarii Sejmu a ta "refunduje" posłowi Za prostytutkę trzeba już z własnego.No i rodzinie "odjąć od ust."
    Aha, o czym my tu dyskutujemy ? O biednych niepełnosprawnych dzieciach i ich protestujących matkach dla ktorych w budżecie NIE MA !! NAPRAWDĘ NIE MA ??
    O taka wasza, mać "katolicka" !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj W.i.e.ś.k.u. !!! Słusznie poszesz !!!! Na kanwie Twojego komentarza zajrzałem do internetu ile to w Polsce powstało "fundacji", ktore biegaja z pomoca dzieciom "niepełnosprawnym. Ku mojemu zdumieniu jest teho kilkaset a wszystkie żerują na 1% odpsie od podatku. Akurat yeraz - w okresie rozliczania "Pitów" za ubiegły rok, ponownie sypnęło apelami do "naszych serc". Powstają więc za nasze pieniadze "towarzystwa wzajemnej adoracji" ale pieniadze gdzieś giną, bo przecież taka "fundacja" musi mieć prezesów,jakieś tam lokum, jakieś "biurwy" no i środki na zakup kawy i małego co nieco.Obdażają sie wzajemnie nagrodami za działalnośc "na niwie" i skurwysyństwo kwitnie.Już nigdy nikomu nic nie "odpiszę" bo nikt w Polsce tego draństwa nie kontroluje.

      Usuń
    2. Paweł ! Trafiłeś w samo sedno z tymi fundacjami. U mnie w miescie istnieje taka fundacja pod tytulem "Złota Jesień" a prezesuje jej niejaka Maria L. - rzekoma rencistka, niezdolna od 16 lat do jakiejkolwiek pracy - ale w tej fundacji - szatan nie baba, taka ci ona pracowita i obrotna. Co pól roku maltretuje miejscowe markety o nieodpłatne przekazanie "fundacji" przeterminoiwanej żywności. Zakleja się nową nalepką datę przydatności i rozdaje "potrzebującym". Interes kwitnie jak cholera, bo nawet miejscowe sklepiki tez "obracają" tą przeterminowaną żywnością w myśl zasady "ręka rękę myje". Wybuchnął skandal w zeszłym roku - bo pani prezes wybrała się "służbowo" aż do Antalyi w Turcji - aby nawiązać "kontakty" z tamtejszymi "fundacjami". Wróciła rześka i opalona - bo tam mocno grzeje. Myslisz, ze usunieto babę od tego interesu ?? Gdzie tam - trochę popyskowano w lokalnej gazecie i temat zniknął z tapety. A pani prezes ma wypasione biura, urzędników - pociotków (też "renciści"). Nikt tego dziadostwa nie kontroluje, nikt nie sprawdza skąd u steranych na zdrowiu rencistów tyle wigoru do pracy w fundacji. Polska na oszustwie i cwaniactwie stoi - ot co !!!!

      Usuń
  30. Ja wyrażę tylko żal, wielki żal , który mnie bez granic ogarnia. Otóż żal jest tych dzieci leżących na podłodze.Czyżby przez ten czas pobytu w sejmowym korytarzu nie potrzebowały żadnych ćwiczeń ,żadnych rehabilitacji?, a może jest to " właściwy " sposób na prawidłową opiekę na rehabilitację wobec tak strasznie pokrzywdzonych przez los dzieci - położyć na podłodze i krzyczeć ? Nasuwa się więc następne pytanie - gdzie jest i jak reaguje Rzecznik Praw Dziecka? W tej sytuacji pewnym jest jedno ------na każdym nieszczęściu trzeba zarabiać punkty poparcia dla partyjnych działaczy.

    OdpowiedzUsuń
  31. Rzeczniku Praw Dziecka - uwolnij te dzieci z sejmowej podłogi., natomiast Ich Rodzicom pokaż jak ma wyglądać właściwa opieka , właściwa rehabilitacja.

    OdpowiedzUsuń
  32. To nie rządowi wyciąganie siła z gardła, tylko obywatelom - uczciwym podatnikom: sprzedawczyni z Biedornki, murarzowi, pracownikowi z linii produkcyjnej, młodemu księgowemu pracującemu w outsourceingu..... To MY płacimy na te bezczelne baby i jeszcze bardziej bezczelnych związkowców!

    OdpowiedzUsuń
  33. w.i.e.s.i.e.k25 marca 2014 18:20

    Jak widać Facebook - to najsilniejsza bron naszych czasów.Ze tez media tego nie podchwyciły.Gratulacje Eliza Pewno takich pyskatych bidul co to "protestują" w Sejmie więcej by się znalazło.Tylko trzeba ":wejść na ich profile"

    OdpowiedzUsuń
  34. w.i.e.s.i.e.k25 marca 2014 20:47

    Jak mówią w TVN całodzienne wyżywienie protestujących wzięła na siebie Kancelaria Sejmu.
    Ja tez tak chcę !!.Niech mi już dowożą do domu wyżywienie, obiecam, nie będę zajmował miejsca w Sejmie.Ja tez "protestuje"mnie się "tez nie podoba" i to wiele.
    Hańba,hańba hańba powtarzam za "protestantami"
    PS
    Olejnik chyba pójdzie do piekła bo na antenie powiedziała "osiem milionów wydaliście ciepłą raczka na Świątynie Opatrzności" a tu nie macie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraz sobie W.i.e.s.i.u. ze to zdjęcie wzięlam z jej osi 3 godziny temu, zdążyłam, bo wlasnie u niej na Fb znikło !!!!!

      Usuń
    2. To trzymaj, Elizo, mocno, żeby i Tobie tego zdjęcia nie "zniknęli" !!!

      Usuń
    3. Jest już w necie Elizo, więc nie zniknie. Nawet bez zapoznania się ze zdjęciem, również inni rodzice niepełnosprawnych dzieci, są mocno podzieleni w ocenie tej okupacji Sejmu. Na wielu zaś forach internauci sugeruj, iż nie zdziwi ich, gdy pani Iwona znajdzie się na listach, jako kandydatka do Sejmu, lub Senatu. Idą jedynie zakłady o to z jakiej partii wystartuje. Wszak Premierowi Tuskowi groziła, że jej (obecnie 19 letni) niepełnosprawny syn, na niego nie zagłosuje.:-)))
      Pomyślności.

      Usuń
    4. Elizo - dziennikarze i internauci juz zwęszyli trop - pokazały sie nastepne zdjęcia "blondynki z Sejmu". Jedno z nich w "wypasionej" eleganckiej kuchni, gdzie "biedna matkas sejmowa" gotuje zupki dla biednego synka. Bomba !!!!

      Usuń
  35. Dorzucę i ja swój kamyczek...to,że opiekunowie ludzi niepełnosprawnych(bo przecież nie tylko o dzieci chodzi) mają w Polsce bardzo zle warunki-to oczywiste.Nad tym protestem nie będę się zatrzymywać-ani nad inicjatorami,ani nad formą,bo wszystko już zostało napisane.Dodam jedno-państwo MUSI pomagać,ale niech to robi mądrze.A czy mądrze jest,że np. dzień w dzień pod sąsiednią klatkę podjeżdża auto służące transportowi osob niepełnosprawnych,podczas,gdy owa niepełnosprawność dotyczy wyłącznie umysłu ( w stopniu na tyle umiarkowanym,że matka dziecko wypuszcza na podwórko bez opieki) ,nie ma najmniejszych ograniczeń fizycznych ,które komplikowałyby dotarcie do ośrodka nawet pieszo( niecały kilometr).To konkretne auto zbiera z okolicy właśnie takie dzieci,ta konkretna matka ,po wsadzeniu tego konkretnego dziecka do tegoż auta siada sobie z piwkiem na ławeczce....We mnie zaś wszystko się burzy,bo te pieniądze można by i powinno !!!! przeznaczyć się dla kogoś innego-np na rehabilitacjĘ

    OdpowiedzUsuń
  36. w.i.e.s.i.e.k26 marca 2014 09:38

    Elizo ! Brawo i gratulacje za szybkość i wnikliwość !!. Pewno wielu, zbyt wielu, umknęły słowa Premiera Tuska o "uruchomieniu mechanizmów kontroli albowiem zbyt wielu "rodaków" zacznie zaraz wyciągać rękę o pomoc" bo z lubością wsłuchiwało się w wykrzyczane inwektywy i myślało "dobrze mu tak" nie myśląc, ze to z naszych.
    Ja tez jestem za pomocą ,tylko jak przezwyciężyć nasze "narodowe cwaniactwo" i przez wieki całe, udawane "nieszczęścia"
    Za pomocą aparatu państwa ?
    Gdy np ZUS nagle i cudownie "uzdrawia" rencistów. A dostają po głowie ci co im się akurat "należy".
    Armia kontrolerów ma sprawdzać /jak w USA/ I znów dostana słabi a "mocni" będą dalej nietykalni.
    Ot przykład z brzegu. Kontrole i "Policje Skarbowe" ścigają namiętnie tych co "nie wydali paragonu" lub wzywają, "obywatela"bo z PIT-em coś nie tak.
    A słyszał kto i kiedy by "prześwietlali majątki" gangsterów?" A słyszał kto kiedy, by taka kontrola "przetrzepała" kościelne biznesy od "pielgrzymek" na Lazurowe Wybrzeża czy inne "święte miejsca" po "biznesy hotelarsko-wczasowo-gastronomiczne" ukrywające swą prawdziwa działalność pod nazwa "domy pielgrzyma"
    Słyszał kto,czytał gdzieś?Bo ja nie.
    /ostatnio uczciwi hotelarze i gastronomicy się zbiesili coś tam zawiązali, gdzieś piszą i naciskają .a w mediach cisza/

    OdpowiedzUsuń

Na tym blogu hejt nie jest tolerowany.